niedziela, 17 lipca 2011

Żywe - Amber [6.2%]


Zanim napiszę czym jest, napiszę czym nie jest - na pewno nie jest piwem bez wyrazu. Znam Żywe od długiego czasu, w jednym z ciekawszych lokali w Białymstoku często się nim raczyłem, nigdy jednak jakoś szczególnie nie zastanawiałem się nad jego smakiem - może dlatego, że było już którymś z rzędu.

Kolor, pianka - stereotypowo, po prostu piwo.
Smak - nie wiem, czy nie miało znaczenia to, że przed Żywym wypiłem pszeniczniaka, ale wydawało mi się cierpkie i gorzkawe (skojarzenie ze skórką grejpfruta - ten charakterystyczny, chininowy posmak).

Niemniej to dobre, ciekawe piwo. Może mało oryginalne, zwłaszcza teraz, gdy na rynku pojawiło się sporo niepasteryzowanych, ale w sumie istnieje tak długo, że w moim małym, niepasteryzowanym świecie jest ojcem gatunku. Ma w sobie to coś, co zachęca do wziącia kolejnego łyka, i bynajmniej nie są to procenty... Bardzo dobrze je się pije, konkretnie schłodzone, w upalne popołudnie, gdy mamy sporo wolnego czasu i dobrze zaopatrzoną lodówkę.

Cena: 4.79zł
Moja ocena: 5

PS Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla społeczności wykop.pl :)

9 komentarzy:

  1. Jest Twoja ocena, piwa o które prosiłem. Ja również daję 5, bardzo dobre piwo! Smak jest cudowny, mocny, wyrazisty, trochę słodkawy, czuć moc piwa! Dzięki i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mógłbyś ocenić piwko Amber, tyle że występujące w puszcze. Na forach piszą że to to samo co żywe, ale wtedy cena by była dziwna, bo u mnie można je kupić za 2 zł. Znajomy mówił mi że nad morzem w Karwi kupował ambera w butelce za 2.20. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne, że ocenię, proszę, sprecyzuj tylko o jakie konkretnie piwo chodzi... Amber samo w sobie, czy Żywe Ambera, czy może jakieś jeszcze inne? Rozejrzę się ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, faktycznie to piwo jest bardzo niezłe pod warunkiem, że jest dobrze schłodzone.
    Po 2-3h w lodówce było średnie po 2 dniach w lodówce było bardzo ok.

    Z innych piw jakie polecam do degustacji to
    Goolman Gold - tylko jakoś nie mogę na niego trafić ostatnio.

    Z zagranicznych polecam Kilkenny'a <-- mój faworyt z krajów Commonwealth'u :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Goolmana piłem, generalnie dostępny bez problemu u mnie, a malutka, urocza buteleczka Kilkenny'a chłodzi się od tygodnia w lodówce... oczywiście oba testy czekają na swoją kolej...

    OdpowiedzUsuń
  6. Chodzi o tego browarka: http://www.browar-amber.pl/pl/nasze-produkty/amber-naturalny
    Fotka puszki: http://1.bp.blogspot.com/_DGQPVGvocEQ/TQOY9Xxj1oI/AAAAAAAAB3k/ZCgXIL2GdlQ/s1600/IMG_7162.JPG

    OdpowiedzUsuń
  7. znam znam :) akurat nie miałem przy sobie niczego do pisania...

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie sączymy z Mariem 'Amber naturalny', kupiony w Tesco, coś blisko 2zł i aż weszłam, żeby napisać, że bardzo smaczne piwo i kolor jest :) Myślałam, że to produkt 'selected by Tesco', ale tak czytam, że to nawet jakiś imienny browar robi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś jedno przemęczyłem, ale mi się wydawało słone. Wodniste i słone. Ale może po prostu nie miałem dnia...

    OdpowiedzUsuń

Z powodu natłoku spamu, komentarze są moderowane. Sorry! takie czasy!