sobota, 9 lipca 2011

Ciechan porter - Browar Ciechan [9%]


"To może być najlepszy porter, jaki piłeś w życiu. Ciemny, mocny, klarowny, z kremową pianką która pozostaje do końca. Tak doskonały, że nie potrzebuje ulepszeń"

Nie lubię porterów, to po prostu nie mój styl. Ale nie sposób nie zgodzić się ze słowami z etykiety. To zdecydowanie najlepszy porter jaki piłem w życiu.

I mimo, że nie kupię go ponownie, daję w pełni zasłużoną 5.

6 komentarzy:

  1. ja lubię portery - czuć tę moc 8-9%...
    Ciechan jest niezły zwłaszcza ten o 22% ekstrakcie (na zdjęciu) ale osobiścię wolę Grand Imperial Portera... i raz na jakiś czas Portera Warmińskiego Z Kormorana - ten jest naprawdę specyficzny ciężko wypić więcej bo jest "ciężki" ale smaczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Generalnie Browar Kormoran jest specyficzny :) Czy to krzepkie, czy orkiszowe... ciekawe rzeczy robią. Jak tylko dorwę kormorańskiego portera to kupię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam spróbować portera z etykietą Żywca. Celowo piszę w taki sposób, bo to nie Żywiec go produkuje :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. piłem tego Żywca... zdecydowanie bardziej smakuje mojej dziewczynie niż mi... dopisany do listy, czeka na recenzję...

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyszło mi powitać obecnych tutaj piwoszów. Na blog trafiłem jakiś czas temu za sprawą serwisu, który wykopuje takie smaczki jak właśnie owy przybytek. Jak i autor, którego pozdrawiam, uwielbiam różnorakie piwka i w tym momencie poddaję swe podniebienie rozkoszą za sprawą Grand Imperial Portera. Dodatkowo jestem smakoszem tytoniu i pisząc co mam na myśli przede wszystkim sztukę kręcenia papierosów, do czego namawiam obecnych palaczy papierosów, a ludzi, którzy nie palą w ogóle pragnąłbym zniechęcić - śmierdzący nałóg. Do czego zmierzam? Jeżeli już pijemy porterka, czy to od Ciechana, czy wspomnianego przeze mnie Grand'a, jak ja w tym momencie, poleciłbym zapalić coś innego niż kioskowe papierosy. Ja raczę się zieloną Golden Vigrinią (wg mnie najlepszy tytoń dostępny 'z ulicy') zakręconą w czekoladowe bletki Mantra. Miodzio! Myślę, że dobrze wpasowałby się w ten kanon smakowy tytoń Cafe Choice od Mac Barena ...którego resztka właśnie wpadła mi w ręce (niech żyje odkładanie na czarną jak porter godzinę).
    Załączam zdjęcie wymienionych przeze mnie produktów, co to by było łatwiej znaleźć:
    http://goo.gl/0cjlR
    Dwa rodzaje tytoniu, Grandsik, czekoladowe Mantry oraz filtry OCB, których używam do skręcania.
    Pozdrawiam serdecznie, Indianiec

    OdpowiedzUsuń
  6. Golden Virginia - dla mnie nr.1 z tytoniów :) Sam skręcałem spory kawał czasu, teraz jakby trochę mniej i palę jedynie do piwka.
    Z tytoniów bardzo lubię też camela - dostałem kiedyś 200g. puszkę i od tej pory mam do niego sentyment.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Z powodu natłoku spamu, komentarze są moderowane. Sorry! takie czasy!