Cóż... z chęcią zaliczyłbym (spokojnie, dajcie mi dokończyć zdanie) to piwo do smakowych, bo, przysiągłbym, czuć grzybami...
Biorę łyk za łykiem i nie mogę się nadziwić... jak morowy borowy z zupki...
Producent utrzymuje, że "gotuje" piwo zgodnie z XIX w. tradycją, na wodzie z własnych studni głębinowych. Okej... ja sam warze zgodnie z przepisami o kilkuset letniej tradycji, i?... Pilsweiser nie smakuje przez to lepiej. Nie stawiałbym też słów Pilsweiser, exclusive oraz beer obok siebie, bo mało do siebie pasują.
W smaku chamowate. Przypomina produkty, które, żeby zobaczyć je w sklepie, wymagają schylenia głowy pod kątem 60' w dół. Tak, niska półka.
Piję je bez przekonania i radości.
Cena: 3.60zł
Moja ocena: 2.
Zaleta: grzybowy posmak, a to zawsze coś nowego.
Wada: niska jakość.
Na pewno jest specyficzny w smaku i mnie za pierwszym razem też raczej rozczarował (nie grzybowym, a metalicznym posmakiem) a mimo to czasem po niego sięgam. A "Lach z Grybowa" jest naprawdę przyzwoity.
OdpowiedzUsuńJedno z tych piw, które u mnie wylądowały w zlewie.
OdpowiedzUsuń