niedziela, 5 czerwca 2011
Magnus Miodowe - Browar Jagiełło [6%]
Pierwsze piwo o złocistym kolorze z tego browaru. Pachnie przyjemnie, pszczelim kitem, w smaku nie jest przesadzone w żadną stronę, nie jest ani lukrowate, ani zbyt mocne. Wyważony, naturalny posmak, 6% ukryte, tak, jak w pozostałych piwach tego browaru, perfekcyjnie.
Praktycznie nie czuć w tym piwa - chmielu nie ma, słodów nie czuć, można by pomyśleć, że to czysta chemia. Tutaj pytanie - w którym momencie zaczyna się pojęcie piwa smakowego? Czy zachwycając się świetnie oddanym aromatem czy to miodu, wiśni, czy czekolady, nie tracę czasem czujności? Przecież kupiłem piwo, nie napój...Cieszy mnie, że udaje się tak pysznie zamaskować te 6%, nie czyniąc z piwa czegoś niestrawnie słodkiego, ale czy nie powinno być tak, że pijąc piwo miodowe odbija ci się piwem a nie pasieką?
Tak czy inaczej - mocna 4. Pewnie zasługuje na więcej, ale, mimo świetnie oddanego aromatu, jest zbyt słodkie. No i gdzieś po drodze zagubił się sam smak piwa...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z powodu natłoku spamu, komentarze są moderowane. Sorry! takie czasy!